Jak wygląda terapia par i czy warto się na nią zdecydować?
Zaczyna się jak w bajce, później nadchodzi proza życia, a na końcu rozgrywa się dramat. Niestety tak już jest, że nic nie trwa wiecznie, a życie nie zawsze jest sielanką. W każdym związku zdarzają się trudne chwile, wiele z nich można wspólnie rozwiązać, ale czasami konflikt jest na tyle poważny, że jedynym wyjściem wydaje się rozstanie. Przy odrobinie chęci relacje można jednak odbudować, a nawet je pogłębić. Terapia par (małżeńska) jest formą psychoterapii przeznaczoną dla osób będących w związku i przeżywających kryzys. W tym artykule odpowiemy na pytania: czy terapia par coś daje i na czym polega?
Kryzys w małżeństwie, kryzys w związku
„Bo ty mnie nie rozumiesz”, „Czuję, że stajemy się sobie obcy”, „Ciągle się kłócimy”, „Zupełnie nie zwracasz na mnie uwagi”, „Przestałeś ze mną rozmawiać”, „Ciągle mnie krytykujesz i narzekasz”, „Zdradziłeś mnie, z nami koniec”…
Brzmi znajomo? Bywa, że i Ty możesz podpisać się pod tymi słowami? No właśnie. Czy tylko bywa? A może ten styl rozmowy i myślenia stał się Twoją codziennością? Może przeżywasz kryzys lub konflikt w związku i zastanawiasz się, czy można coś jeszcze uratować, czy można zacząć wszystko od nowa? A może uważasz, że jedynym wyjściem jest rozstanie, pełne wzajemnych pretensji i niechęci?
Kryzysy i konflikty w związku się pojawiają. To naturalne. Taka jest dynamika relacji. Sedno tkwi jednak w tym, jak z takim kryzysem sobie poradzimy – czy wykorzystamy go do poprawy relacji i zbudowania jeszcze dojrzalszego związku; czy może pozwolimy, by kryzys nas pochłonął, wyniszczył, a w końcu doprowadził do głębokich zranień i rozstania? Dlatego już przy pierwszych niepokojach związanych ze związkiem warto pomyśleć o znalezieniu pomocy, np. o terapii małżeńskiej lub terapii par.
Terapia par – dla kogo?
Tę formę terapii nazywa się też małżeńską, ale nie jest ona przeznaczona wyłącznie dla małżeństw, dlatego częściej określa się ją jako terapia par. Uczestniczyć w niej może każda para żyjąca w formalnych i nieformalnych związkach heteroseksualnych i homoseksualnych.
Kryzysy w związkach pojawiają się na różnym podłożu, dla wielu z nich można wypracować odpowiednie kompromisy i ścieżki porozumienia, czasami wystarczy szczera rozmowa w obecności psychoterapeuty, by naprawić relacje. W uproszczeniu właśnie na tym polega terapia par – na rozmowie i próbie rozwiązania konfliktu.
Czasami okazuje się, że problemy między parą są tak głęboko zakorzenione i tak daleko zaszły, że obie strony jedynie coraz mocniej się ranią, a problemy z uzależnieniami, z alkoholem, przemocą domową oraz innymi negatywnymi zachowaniami wyniszczają nie tylko sam związek, ale i osoby trzecie np. dzieci. W takim przypadku terapia par może pomóc w uświadomieniu, że jedynym rozsądnym rozwiązaniem będzie rozstanie, zwłaszcza u osób tkwiących w tzw. toksycznych związkach.
Terapia par (małżeńska) – na czym polega?
Wiele osób zastanawia się, czy to coś daje, czy terapia par ma jakiś sens, bo przecież psychoterapeuta nie zna problemów, a rozmowa nie prowadzi do niczego, w końcu ile razy można powtarzać to samo. Psychoterapeuta jest osobą z zewnątrz, która bezstronnie i świeżym okiem może spojrzeć na problemy i zaproponować wcześniej niedostrzegane lub nieosiągalne rozwiązanie.
Terapia małżeńska lub terapia par polega przede wszystkim na rozpracowaniu problemu i dojściu do jego przyczyn, a następnie podjęciu prób naprawy. To, jak wygląda taka terapia zależy od stosowanych technik, na przykład terapia behawioralno-poznawcza polega na wysłuchaniu obu stron konfliktu, ustaleniu celu spotkań, zdiagnozowaniu przyczyn zachowań oraz problemów w związku i zaproponowaniu sposobów do samodzielnej pracy nad związkiem już poza gabinetem.
W trakcie spotkań pierwszych ćwiczona jest skuteczna komunikacja niepowodująca konfliktów i budowanie atmosfery porozumienia i zaufania. Na kolejnych spotkaniach ustalany jest „kontrakt terapeutyczny”, czyli zbiór zasad, określających w jaki sposób będzie przebiegała terapia. Istotne jest to, że terapia par nie polega tylko na pracy w gabinecie, ale przede wszystkim na pracy osobistej i wykonywaniu zadań międzysesyjnych, które pozytywnie wpływają na relacje w związku.
To oczywiście tylko zarys tego, jak wygląda i na czym polega terapia par w SUPER-ego (Wrocław) oraz jakie korzyści można z niej wyciągnąć. Nieco szerzej pisaliśmy o tym również tutaj, zachęcamy do zgłębienia tematu. Terapia par trwa około 6-12 miesięcy, jednak wiele zależy od zainteresowanych osób oraz częstotliwości spotkań. Niektóre problemy można rozwiązać w trakcie kilku sesji, innym razem terapia małżeńska trwa rok lub więcej.
Terapia ma za zadanie pomóc małżeństwom lub parom przeżywającym trudności w związku. Jakie? Na przykład:
-
narastające konflikty,
-
mijanie się,
-
doświadczenie samotności,
-
poczucie braku zrozumienia ze strony partnera,
-
niezrozumienie wzajemnych potrzeb,
-
niezrozumienie wzajemnych emocji i zachowań,
-
trudności z komunikacją,
-
osłabienie wzajemnego zainteresowania,
-
zdrada,
-
chęć rozstania, rozwodu.
Terapii małżeńskiej nie należy więc kojarzyć z ostatnią deską ratunku w sytuacji przedrozwodowej. Trudności rzeczywiście mogą przybierać nasiloną formę i powodować głęboki kryzys lub konflikt. Wtedy terapia może okazać się trudniejsza i wymagać więcej czasu i pracy.
Ale może być też tak, że nic poważnego jeszcze w związku się nie dzieje, jedynie drobne symptomy wskazują, że kryzys może się dopiero pojawić – obserwujesz pierwsze oznaki trudności w komunikacji, stagnacji czy nudy. Terapia w takich przypadkach jest łatwiejsza. Pełni funkcję profilaktyczną. Pozwala uchronić związek przed poważniejszymi kryzysami.
Jak wygląda taka terapia w praktyce?
Ma formę wspólnych spotkań pary prowadzonych przez psychoterapeutów (jednego lub dwóch). Na początku terapeuta poznaje aktualną sytuację w związku oraz oczekiwania obojga partnerów. Następnie wspólnie określają cele terapii.
W tym miejscu pewnie poczujesz lęk i niepewność. Może martwisz się, czy będziecie oceniani, czy terapeuta będzie Was pouczał. Może boisz się, że terapeuta stanie po stronie współmałżonka czy partnera, a Ty wyjdziesz z tych spotkań jeszcze bardziej poturbowany.
Nie ma się czego obawiać. Terapeuta nie jest po to, żeby oceniać. Jego zadaniem jest przede wszystkim tworzenie bezpiecznej przestrzeni, w której każdy z partnerów jest wspierany i ma możliwość zabrania głosu. Terapeuta par jest osobą obiektywną i bezstronną. Ma wiedzę i zna narzędzia, które mogą okazać się przydatne w rozwiązywaniu problemów. Ma za zadanie czuwać nad przebiegiem rozmów odbywających się między partnerami oraz pomóc w utrzymywaniu ich konstruktywnego kierunku. Wspiera każdego z partnerów. Zadaje pytania pomocnicze oraz proponuje różne techniki, które mogą okazać się pomocne.
Co właściwie się dzieje na terapii?
Podczas terapii para uczy się kilku ważnych umiejętności, które wpłyną na jakość ich związku.
-
Po pierwsze partnerzy uczą się patrzeć najpierw na siebie samych – co czują, jak reagują, dlaczego reagują tak, a nie inaczej. Uczą się też dostrzegać, jak ich reakcje wpływają na partnera. Jak on je rozumie, jak może je interpretować. Krótko mówiąc, wkraczają w świat emocji, poznają reguły tego świata, uczą się ich respektowania.
-
Po drugie poprawiają jakość komunikacji. Dotąd często treść nadanego komunikatu odbiegała od tego, co zrozumiał odbiorca. Taka komunikacja przypominała zabawę w głuchy telefon. Tylko że nieporozumienia w związku zabawne nie są. Dlatego na terapii partnerzy uczą się słuchać siebie nawzajem z uwagą i cierpliwością. Uczą się wyrażania swoich potrzeb tak, aby byli dobrze rozumiani. Już sama poprawa komunikacji często rodzi bliskość i empatię.
-
Następny kierunek to analiza tego, co aktualnie się dzieje między partnerami, na czym polega ich główny problem. Partnerzy przedstawiają swoje spojrzenie na konflikt, każdy ze swojego punktu widzenia. Często okazuje się, że są to dwie różne historie. Zadziwiające, prawda?
Terapeuta nie podaje jednak gotowych recept na rozwiązanie konfliktu. To partnerzy wspólnie definiują swój problem, a następnie razem z terapeutą szukają rozwiązań i wdrażają je w życie. Uczą się walczyć z problemem, a nie ze sobą nawzajem. To naprawdę jest możliwe.
Jakie pytania mogą paść podczas terapii małżeńskiej lub terapii par?
Nie patrz na terapię jak na konieczny do zaliczenia egzamin. Na pierwszych spotkaniach terapeuta zbiera informacje o funkcjonowaniu pary i trudnościach, jakie przeżywa. Może więc poprosić o opisanie konfliktu, zapyta o Waszą historię, Wasze uczucia, zachce poznać Wasze oczekiwania związane z terapią. Potem wspólnie ustalacie cele spotkań i wypracowujecie zasady współpracy, które będą odpowiadały każdej obecnej osobie.
Terapia małżeńska – ile trwa?
Czas trwania terapii zależy od wielu czynników. Dużą rolę odgrywa ranga problemu i czasu trwania kryzysu. Istotne też są motywacja, cele, stopień zaangażowania partnerów w proces terapeutyczny. Może się zdarzyć, że para zostanie rozdzielona na terapię indywidualną. Czasami więc wystarczy kilka spotkań, a czasami konieczna będzie dłuższa praca nad związkiem. Nie ma więc jednej odpowiedzi na to pytanie.
Terapia par – jak się przygotować i kiedy pójść?
Zapewne zastanawiasz się, co jeszcze możesz zrobić, zanim zgłosisz się z partnerem na terapię. Zastanawiasz się, czy są jakieś proste sposoby, które poprawią Twoje lub Wasze samopoczucie przed pierwszą wizytą, uspokoją i dodadzą odwagi. Oto one:
-
Przede wszystkim pomyśl o terapii jako formie pomocy, szansie dla związku, a o terapeucie jako o Waszym sojuszniku. Pomyśl, że odtąd nie musisz już sam zmagać się z problemem, który Cię przerasta.
-
Popatrz na proces terapeutyczny jako na rozwijające doświadczenie, mogące poprawić jakość Twojego związku.
-
W domowym zaciszu spróbuj opisać swój problem. Pomyśl o swojej przeszłości, odtwórz historię swojego związku.
-
Pomyśl, dlaczego chcesz pójść na terapię, co chcesz zmienić, co osiągnąć.
-
Spisz to wszystko.
-
Najważniejsze – poszukaj dobrego terapeuty, zorientuj się w jakich nurtach pracuje, zasięgnij opinii, a potem zdecyduj się na pierwsze spotkanie.
Spotkania będą najskuteczniejsze, gdy obie osoby chcą poprawić relacje w związku, ale z oczywistych względów niejednokrotnie zdarza się, że tylko jedna osoba jest tym zainteresowana, a druga niekoniecznie. Ważne, by przed pójściem na psychoterapię być gotowym na zmiany i na negocjacje. Jeżeli para lub jedna ze stron cechuje się niedostateczną motywacją zmian lub problemem jest stosowanie przemocy, czy też silne zaangażowanie jednej z osób w inny związek, psychoterapeuta może zdecydować, że terapia małżeńska nie będzie miała sensu. W takim wypadku lepszy skutek odniesie terapia indywidualna.
Na terapię małżeńską warto pójść, gdy:
-
w związku występują częste kłótnie,
-
partnerzy nie mają wspólnych zainteresowań,
-
cele i plany partnerów są inne,
-
pojawiają się problemy rodzinne i konflikty związane np. z wychowywaniem dzieci,
-
życie seksualne przestaje przynosić satysfakcję,
-
brakuje zaufania w związku,
-
jedna z osób (lub obie) dopuściła się zdrady,
-
wydarzyły się jakieś traumatyczne przeżycia,
-
partnerzy chcą poprawić jakość wzajemnych relacji,
-
wszystkie inne sytuacje, w których w związku pojawiają się problemy.